Autoagresja to celowe i dobrowolne działania mające na celu wyrządzenie sobie krzywdy fizycznej. Jest to zaburzenie instynktu samozachowawczego, który wyraża się tendencją do samouszkodzeń czy samookaleczeń, zagrażających zdrowiu i życiu.
Trudnością w diagnozowaniu autoagresji – w tym samookaleczeń – jest to, że istnieje wiele sposobów, w jakie dzieci i młodzież potrafią siebie skrzywdzić, a nie wszystkie z nich pozostawiają oczywiste ślady na skórze. Autoagresja z reguły kojarzy się większości osób z nacinaniem skóry żyletką lub innym ostrym narzędziem. Ale samookaleczanie to też wyrywanie sobie włosów, obgryzanie skórek przy paznokciach, zagryzanie policzków od środka czy obserwowane u młodszych dzieci uderzanie głową w ścianę. To również objadanie lub głodzenie czy nadmierne forsowanie organizmu. Czasem samookaleczanie się przybiera u młodych osób formę prowokowania rodziców/opiekunów lub rówieśników do przemocy fizycznej czy bójek.
Autoagresja nie zawsze przejawia się w fizycznych uszkodzeniach ciała, często występuje pod postacią nadmiernej samokrytyki, obwiniania czy poniżania samego/samej siebie.
Zdarza się, że autoagresja i zadawanie sobie bólu fizycznego stają się jedynymi dostępnymi sposobami na pokazanie, że ktoś cierpi, przeżywa trudne emocje. Paradoksalnie, te niebezpieczne zachowania przynoszą chwilową ulgę w cierpieniu – znoszą ból psychiczny, z którym cierpiącej osobie trudno poradzić sobie w inny sposób. Ból fizyczny jest dla danej osoby łatwiejszy do zniesienia, niż ból psychiczny.
Dlatego należy pamiętać, że w autoagresji nie chodzi tak naprawdę o samo zadawanie sobie bólu, co o pozbycie się napięcia i poszukiwanie ulgi, a prawdziwą przyczyną jest cierpienie psychiczne.
Jeśli osoba się samookalecza, oznacza to, że nie jest w stanie samodzielnie poradzić sobie ze swoim cierpieniem – gdyby była, nie musiałaby się uciekać do krzywdzenia samej siebie. Osoby dokonujące samouszkodzeń cierpią i jest im niezbędne udzielenie pomocy. Niestety często same mogą nie być świadome, że takiej pomocy potrzebują, dlatego potrzebna jest im opieka ze strony dorosłych oraz pomoc profesjonalisty. Co należy zrobić w takiej sytuacji?
• Reagować od razu. Nie warto udawać, że tego problemu nie ma. Im dłużej takie zachowania pozostają niewykryte i im dłużej nieleczone, tym bardziej utrwalają się i tym trudniejsza staje się ich terapia.
• Zachować spokój. Mimo wszystko. Kłótnie, obwinianie, krytyka tylko pogorszą stan psychiczny dziecka i mogą doprowadzić do zwiększenia się częstotliwości lub intensywności samouszkadzania.
• Zapewnić profesjonalną opiekę. Samookaleczanie nie jest czymś, z czego się wyrasta, co przechodzi lub z czym rodzice mogą poradzić sobie sami.
• Słuchać i rozmawiać. Pozwolić dziecku opowiedzieć o swoich emocjach. Dać dziecku możliwość obniżenia napięcia kontaktem z kochającymi rodzicami.
• Poszukać terapii dla siebie. Rodzice w takiej sytuacji zmagają się nie tylko z emocjami dziecka, ale również własnym lękiem, złością, napięciem. Należy zadbać o siebie i swoje emocje, by móc odpowiednio wspierać dziecko.
Samookaleczanie (autoagresja) bardzo często jest objawem depresji, a nie samodzielnie występującym zachowaniem.
ŹRÓDŁO :
Młode głowy — OTWARCIE O ZDROWIU PSYCHICZNYM Młode głowy (mlodeglowy.pl)